niedziela, 16 listopada 2014

Ostatni nagietek i jesienny zachód słońca

Witam Was moje kochane :), w pierwszej kolejności bardzo- bardzo dziękuję za tak miłe komentarze, zwłaszcza za ostatnią szkatułkę. Tak ciepłe słowa tylko mogą mobilizować do dalszej pracy :)





A dziś coś z natury. Nie jestem dobrym fotografem ale chcę podzielić się z Wami tym co mnie zachwyca :)
Nawet marcinki już przekwitły a tu mała niespodzianka : pięknie rozkwitnięty nagietek i obok mały pączek . Natura potrafi zaskakiwać.


I na koniec parę fotek jesiennego zachodu słońca :






Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was i małe podsumowanie :





Te kolaże to oczywiście " efekt Danutki ",
Jeszcze raz dziękuję za odwiedzinki, wszystkim życzę miłego poniedziałku :))

9 komentarzy:

  1. Zachód słońca cudny i nie mów że nie jestes dobrym fotografem bo nie jeden by pozazadrościł takich zdjęc .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anulka, ja naprawdę nie jestem dobrym fotografem, wystarczy popatrzeć na zdjęcia moich prać :)))). A te zachody to mnie samą zaskoczyły :))). Buziaki :)

      Usuń
  2. Piękne fotki Bogusiu :) A nagietek... jak cudownie zobaczyć takie cudne malenstwo o tej porze roku u siebie w ogrodzie :)))))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie jestem zaskoczona , albo jakiś spóźnialski albo pośpieszył się :)))))))

      Usuń
  3. Przepiekne Ci zdjęcia wyszły :) Tylko pozazdrościć widoków i pewnej ręki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję :), a widokami muszę się nacieszyć póki mnie nie zabudowali wokół bo tylko patrzeć jak komus spodoba się teren i ruszy budowa :(. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nagietki takie ciekawskie są,
    rosły mi w ogródku w pracy i tez się nie mogłam nadziwić, że śnieg pada a one tu "wyglądają" ;-D

    OdpowiedzUsuń