sobota, 29 listopada 2014

Aniołek z zimnej porcelany

Witajcie :)
Nadal próbuję ujarzmić zimną porcelanę, idzie mi to troszkę opornie ale mam nadzieję, że nadejdzie dzień kiedy będę w miarę z nią zaprzyjaźniona :))
A teraz pokarzę wam coś co miało być aniołkiem :))








Najwięcej problemów mam z buzią a konkretnie z twarzą. Jak oglądam prace Oliwii TU.
A może ktoś mi podpowie jak " wyrzeźbić" ładną twarzyczkę ?, będę wdzięczna :)


Włoski z tyłu też nie wyglądają za ciekawie ale najważniejsze już wiem gdzie popełniam błędy :))
Jeśli jeszcze możecie mi powiedzieć co robię źle, co powinnam poprawić będę wdzięczna :))

Dziękuję , że zaglądacie do mnie i dołączacie jako obserwatorzy :))

Kolejny aniołek się suszy i wkrótce Wam pokarze co tam jeszcze wymęczyłam :)))

Pozdrawiam Was cieplutko i życzę miłej niedzieli :)

12 komentarzy:

  1. ale ma fajną kufajkę! :-)
    i nawet w jakieś wzorki
    spodziewamy sie mrozów? :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. No mam taką nadzieję bo co to za zima bez śniegu i mrozu ? A jak nie ma zimy to i nie ma świąt :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Bogusiu slicznie wyszedł ten aniołek i doprawdy nie widze nic do poprawienia. Jak dla mnie idealny , bo ja ulepić nie potrafie nic, no może bałwana bym ulepila ale na tym koniec.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem co ci się nie podoba w aniołku, jak dla mnie jest cudny!!
    ja tam za mrozami nie tęsknię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale w Święta przydałoby się trochę śniegu i żeby trochę pochrzęścił pod nogami w drodze na pasterkę :)) Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Nie czepiaj się aniołka - fajny jest. I stojący - a sama już pewnie wiesz, że to wyższa szkołą jazdy :)
    I ta cudna kokardka ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, musiałam się nakombinować jak zrobić stojącego tak, żeby środek był pusty :)))), jak dziewczyny będą chciały to zrobię kursik :))

      Usuń
  6. cudny aniołek i jakie ma fajne ubranko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurde Ty jesteś jednak dobra,ja to na aniołki wcale się nie porywam bo nie dam rady je lepić .A już o malowaniu twarzyczek nie wspomnę to nie moja bajka i nie moje umiętności.
    A Tobie Bogusiu wyszedł on ślicznie i jest taki milusiński.
    Pozdrawiam i czekam na kolejne tworki z zimnej porcelanki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danuś , skoro nie dogonię Cie w różyczkach to kombinuję w czym innym :))). Będę męczyć porcelanę na Aniołkach albo jeszcze coś innego wymyślę :p Buziaki :))

      Usuń