wtorek, 23 września 2014

stoliczku .... :))

Witam moje kochane :) No i znowu kolejny stary mebelek, chyba już na jakiś czas ostatni :D
Żeby Was nie zanudzać to będzie więcej zdjęć niż słów .
A więc, żeby Was na wstępie nie wystraszyć zacznę od końca czyli zacznę od efektu końcowego :



A zaczęło się tak :







Blat to jakaś płyta pilśniowa i do tego powyginana a na deser krzywo przymocowana.
Jedynie nogi drewniane. Wyczyściłam papierem ściernym, nie miałam pojęcia co zrobić z tym blatem więc pomyślałam , że to jest kolejna rzecz na , której mogę sobie eksperymentować :D

Zwykłą gazą zabandażowałam blat :)))). Żartuję :D. Po prostu 3 warstwy gazy przykleiłam na Wikol.
Pomalowałam białym akrylem jednak okazało się, że niestety ale wychodzą żółte plamy, więc musiałam 2 razy polakierować i dopiero dać farbę.





Po wyschnięciu poobcinałam " falbanki " i tu miałam kolejną lekcję na przyszłość. Nie obcinać przy brzegu a zostawić 1-1,5 cm i przykleić pod spód i dać na " falbanki 1 warstwę lakieru, żeby się nie "siepało".

I teraz kolejne zmagania z większymi kawałkami serwetek :(




Nie żebym sie wymądrzała ale dla tych, którzy zaczynają zabawę z czarnymi serwetkami: spód musi być biały, przyklejanie na czarnym tle powoduje, że nie widać wzoru.



I tu zrobiłam sama sobie pod górkę :)))). Zostawiłam biały brzeg bo w lanie miałam pomalować go na miedziany kolor ale w końcu stwierdziłam, że to będzie przegięcie :P.

Teraz w ruch poszły hafty z białym tłem, chciałam uzyskać print-room Między innymi TU widziałam nie tylko czaro-białe.




I tak uczyłam się na koślawym stoliczku :D




Nogi pomalowałam na biało ale tylko dwie przednie strony. Polakierowałam i ...
...no właśnie , pojawiło się pytanie co z nimi zrobić ?

Więc znowu poszły w ruch serwetki :
       na dole białe :





    na górze czarne :





A tak wyglądają w całości :





Tak wygląda w pomieszczeniu :







Do tworzenia nowego stolika wykorzystałam takie serwetki :





Dotrwałyście ???
No to wielkie BRAWA, medal Wam się należy :))

Jakoś decoupage nie za bardzo mi wychodzi, nie mam do tego cierpliwości i chyba muszę wrócić do wstążeczek czy wikliny.
Stoliczek przeszedł męki a ja przekonałam się , że serwetkowanie jest dla bardziej cierpliwych :D
Wiem, że ma mnóstwo usterek, jeszcze nie mam pojęcia gdzie go postawić ale co tam :)))

Dziękuję Wam za to, że zaglądacie, że zostawiacie komentarze i że jesteście :)).

Pozdrawiam Was cieplutko :)

15 komentarzy:

  1. Bogusiu, jest uroczy!!! Co TY opowiadasz, że Ci nie wychodzi, nie prawda!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo zdjęcia są zrobione z daleka i tych wad aż tak nie widać :))))Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. A mnie się bardzo podoba, bo jest urokliwy i nikt takiego nie ma!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa i faktycznie, że jest " jedyny " :))

      Usuń
    2. Oczywiście Basieńko serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Wow ..!!!! Bogusiu jestes wielka , ten stolik jest cudny , i nawet print rum wyszedł całkiem dobrze. Nie zniechęcaj sie bo ja widzę w Tobie zadatki na niezła dekupażystke. Ten stolik jest tego dowodem .Metamorfoza rewelacyjna !!!!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anulka kochana :)) Faktycznie stoliczek bardzo się zmienił ale dskupażystki to to jednak ze mnie nie będzie. :)))Jak widzę Twoje prace takie dopieszczone w każdym caliku to mnie w tym utwierdza . Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Bogusiu kochana stolik cud,miód ,orzeszki.Ależ Ty się przy nim napracowałaś ,ale efekt jest przepiękny.Normalnie nadajesz się na babeczkę od decu ,bo masz zacięcie do tego typu prac i od razu bierzesz się za wielkie projekty.Bardzo mi się on podoba i nic błędnego nie widzę .
    Ja czekam z niecierpliwością na kolejne prace.
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Danulka :), takie słowa od kogoś kto robi takie cudeńka to " COŚ " :D Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  5. Super Bogusiu;)
    Te różyczki wyglądają jakby były haftowane.
    Kocham takie motywy,więc dla mnie bomba;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłam dać zbliżenie na serwetki bo faktycznie te serwetki wyglądają jak haftowane :).

      Usuń
    2. Kurcze, hafciarka od razu, nawet z daleka zobaczy, że serwetki z haftowanym motywem :)
      Pozdrawiam Was obie :)

      Usuń
  6. o jeju, on jest genialny!!! pięknie go odnowiłaś. dopiero po komentarzach zwróciłam uwagę że to serwetki a nie haft o.O napatrzeć się nie mogę

    OdpowiedzUsuń
  7. Ile cierpliwości wymagał to ja wiem , zdaję sobie sprawę :))
    Cudowny efekt i możesz byc a siebie dumna :))
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń