Czas leciał, u Danusi pojawiają się co rusz to nowe organizery a u mnie w głowie pustka :(.
Wszystkie tak fantastyczne, niektóre powalające z nóg tak dopieszczone, inne bardzo pomysłowe itd....
No więc stwierdziłam, że już ostatni dzwonek bo dziś już 30-ty ( jak zwykle u mnie ) i czas pozbierać w domu co pogromadziło się po katach i coś wykombinować.
I tak powstał zorganizowany organizer :))))
Jak widać na pierwszy rzut oka powstał z kartonów, kartoników i opakowania po jajkach.
Kartoniki po herbatach połączyłam ( taśmą dwustronną) tak aby powstała szuflada :))
Po oklejałam znalezionymi naklejkami ( kupiłam kiedyś z myślą, że może kiedyś się przyda i nadeszła ta chwila :)))
Dorobiłam z drutu i koralików uchwyt :
... i zamocowałam do szuflady :)))
takie uchwyty porobiłam też do mniejszych szufladek :)
Jak widać na powyższym zdjęciu drut wygięłam i podkleiłam taśmą, żeby nie się przesuwał.
W dużych kartonach wycięłam przednią ściankę - miejsce na szufladki :
Ponieważ jak bawię się w kanzashi mam sporo drobnych elementów bywa, że się mieszają i potem muszę je oddzielać więc potrzebne mi coś na małe elementy. I tu pomyślałam o opakowaniu na jajka :))).
Najpierw wnętrze pomalowałam na żółty farbą a później okleiłam tapetą samoprzylepną i ozdobiłam :))
Praktyczne bo nie tylko są przegródki ale i drugą stronę można wykorzystać podczas pracy :
Wszystkie części nie są ze sobą połączone na stałe bo czasami przemieszczam się ze swoimi robótkami po domu ( w zależności od nastroju :)))) ) i nie zawsze potrzebne mi będą wszystkie naraz więc mój organizer musi być " mobilny " :))))
Na koniec kolaż :
A więc zgłaszam mój organizer to konkursu Danusi :
Może nie jest zbyt elegancki ale zapewniam, że bardzo praktyczny :))
I bardzo dziękuję Danusi za taki pomysł bo przy okazji dobrej zabawy będę miała porządek w moich szpargałach , no przynajmniej częściowo :)))
Dziękuję wszystkim za odwiedzinki i komentarze :))))
No i cale szczęście Bogusiu , że nie odpuściłas wyzwania , strasznie nas mało tym razem , no może jeszcze się ktos zmobilizuje. Biorąc pod uwagę że zmajstrowałas go w ciągu pól dnia to ja chyle czołą, bo wyszło bardzo fajnie a przede wszystkim praktycznie ! Zyczę Ci powodzenia w głosowaniu, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNo ale niestety do pięt Ci nie dorastam :)))))). Ale poszalałam :)))))
UsuńBrawo Bogusiu i to jest piękne , zrobić coś z "niczego" z myślą na kolejne dni pracy :* buźka
OdpowiedzUsuńTo prawda, faktycznie z niczego :)))))
Usuń:) Ale fajny :) Mma wrazenie, ze bardzo dobrze sie bawilas tworzac go :)
OdpowiedzUsuńAle fajny :) Mam wrazenie, ze dobrze sie bawilas przy tworzeniu go, az tryska dobrym humorem :)
OdpowiedzUsuńI tutaj mamy ewidentny przykład tego, że potrzeba jest matką wynalazków :)
OdpowiedzUsuńFajnie CI to wyszło :)
Bogusiu , az ciezko mi uwierzyc ze taki organizer zobilas na szybkosci ! Swienie sobie to wykombinoiwalas ! Bardzo mi sie podoba !
OdpowiedzUsuńpomysłowy....i to bardzo....mobilny organizer - i określenie mi się mega podoba:)
OdpowiedzUsuńŚwietny :) I bardzo dobry pomysł na wykorzystanie pustych opakować :) Pełen recykling:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam