sobota, 29 listopada 2014

Aniołek z zimnej porcelany

Witajcie :)
Nadal próbuję ujarzmić zimną porcelanę, idzie mi to troszkę opornie ale mam nadzieję, że nadejdzie dzień kiedy będę w miarę z nią zaprzyjaźniona :))
A teraz pokarzę wam coś co miało być aniołkiem :))








Najwięcej problemów mam z buzią a konkretnie z twarzą. Jak oglądam prace Oliwii TU.
A może ktoś mi podpowie jak " wyrzeźbić" ładną twarzyczkę ?, będę wdzięczna :)


Włoski z tyłu też nie wyglądają za ciekawie ale najważniejsze już wiem gdzie popełniam błędy :))
Jeśli jeszcze możecie mi powiedzieć co robię źle, co powinnam poprawić będę wdzięczna :))

Dziękuję , że zaglądacie do mnie i dołączacie jako obserwatorzy :))

Kolejny aniołek się suszy i wkrótce Wam pokarze co tam jeszcze wymęczyłam :)))

Pozdrawiam Was cieplutko i życzę miłej niedzieli :)

wtorek, 25 listopada 2014

Bombka kanzashi


A dziś w barwach patriotycznych :)))




No właśnie : na zdjęciu wyszła biało-czerwona :))) a w rzeczywistości jest srebrno czerwona :)



 I domowy stojaczek :))





                                              END :))

poniedziałek, 24 listopada 2014

Bombka kanzashi

Witam Was kochane dziewczynki :))
Dziękuję Wam kochane za odwiedzinki i tak miłe komentarze :)

Ponieważ święta coraz bliżej i obiecałam pokazać coś świątecznego oto bombka zrobiona metodą kanzashi,




Robiłam tak samo jak jajka wielkanocne a jak można zobaczyć TU.

A teraz kilka zdjęć z bliska.




Jedyna różnica to zwisające koraliki.







Ponieważ nie miałam stojaka na bombkę więc sama zmajstrowałam troszkę inny niż standardowe :)))





W stojak zrobiony z miseczki po jogurcie wkleiłam plastikową rurkę, w bombkę jest wbity patyk do szaszłyków i włożony do rurki ale równie dobrze bombkę można powiesić :)

Jutro pojawi się kolejna bombka :)

niedziela, 23 listopada 2014

Malutka szkatułka albo ozdobne pudełeczko, jak kto woli :))

Witam kochane :))
Dziękuję za miłe komentarze, które przybywają pod poprzednią szkatułką :)).
Poprzednią bo dziś kolejna, wykonana tą samą metodą więc mało słów :))))






Różyczki oczywiście z zimnej porcelany :)




Do środka dałam brzeg z okiennej firaneczki :))
Wiem, że jakość zdjęć jest paskudna ale pudełeczko powędrowało w inne ręce więc nie mogłam powtórzyć sesji zdjęciowej.
A skoro już o zdjęciach : Danusiu - wielkie dzięki za ostatni " akrobatyczny" konkursik, nie brałam w nim udziału bo nie jestem aż tak oryginalna, żeby czymś się pochwalić ale dzięki Tobie Madzia zdradziła tajemnicę dobrych zdjęć :)), gdyby ktoś chciał się dowiedzieć proszę kliknąć w Madzie :)), ja na pewno  skorzystam z jej pomysłu, właśnie jestem w trakcie poszukiwań odpowiednio dużego kartonu hi, hi :) no i oczywiści żarówki :)

A w następnym poście będzie już świątecznie :)

Dzieki za odwiedzinki, moc buziaków i miłego niedzielnego popołudnia :)

niedziela, 16 listopada 2014

Ostatni nagietek i jesienny zachód słońca

Witam Was moje kochane :), w pierwszej kolejności bardzo- bardzo dziękuję za tak miłe komentarze, zwłaszcza za ostatnią szkatułkę. Tak ciepłe słowa tylko mogą mobilizować do dalszej pracy :)





A dziś coś z natury. Nie jestem dobrym fotografem ale chcę podzielić się z Wami tym co mnie zachwyca :)
Nawet marcinki już przekwitły a tu mała niespodzianka : pięknie rozkwitnięty nagietek i obok mały pączek . Natura potrafi zaskakiwać.


I na koniec parę fotek jesiennego zachodu słońca :






Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was i małe podsumowanie :





Te kolaże to oczywiście " efekt Danutki ",
Jeszcze raz dziękuję za odwiedzinki, wszystkim życzę miłego poniedziałku :))

piątek, 14 listopada 2014

Złota szkatułka

Witam Was kochane dziewczyny :). Dziękuję, za odwiedzinki pomimo moich coraz rzadszych wpisów ale obiecuję poprawę :))
Wreszcie udało się ! :). zrobiłam coś do wyzwania Danutki.
Oto złoto-czarna szkatułka.




Faktycznie trudno zrobić tak zdjęcie, żeby złoto ładnie wyglądało. Niestety, kiepski ze mnie fotograf.
W rzeczywistości szkatułka prezentuje się znacznie lepiej.

A teraz jak powstawała :

Kartonik po herbacie okleiłam na Wikol białym ręcznikiem papierowym ( 3 warstwy ), tak, żeby powstały " fałdy".
Pomalowałam najpierw na biało a drugi raz na czarno farbą akrylową.
Polakierowałam lakierem półmatowym oczywiście akrylowym.
Na to bardzo sztywnym pędzlem dałam złoty kolor tak, żeby pomalowane były tylko fałdy.





Wnętrze szkatułki pomalowałam na złoty kolor.





Nożyczkami wyrównałam brzegi.
I zaczęło się zdobienie :))
- przykleiłam na Wikol bawełnianą koronkę i pomalowałam na złoty kolor a później polakierowałam lakierem z brokatem.






Zrobiłam z zimnej porcelany różyczki i listki, które jak już się domyślacie pomalowałam na ..... złoty kolor :D
Wykorzystałam też pozłacany sznureczek i wyszło :
Wszystkie elementy przyklejałam klejem na gorąco.




Większe koraliki wykorzystałam jako " nóżki " i oczywiście pomalowane są na złoto :))



Złoty kolor nie należy do moich ulubionych. jedynie w biżuterii. No i oczywiście Święta Bożego Narodzenia: to czas na złote, świecące ozdoby :D.

A więc zgłaszam moją szkatułkę do wyzwania Danutki

Cykliczne kolorki u Danutki





sobota, 8 listopada 2014

aniołek z zimnej porcelany

Witam Was kochane dziewczynki :)
Dziękuję za miłe komentarze i proszę o jeszcze troszkę wyrozumiałości :)
Oto mój aniołek z zimniej porcelany :))
No przynajmniej taki był cel a czy został osiągnięty ?
Same oceńcie :D









No nie jest to dzieło sztuki ale jak na pierwszy raz to chyba przypomina aniołka ? :)), mam nadzieję, że można poznać przynajmniej po skrzydełkach :D

Buziaczki :))

piątek, 7 listopada 2014

Wiklinowa filiżanka i bukiet różyczek z zimnej porcelany :)

Filiżanka leżała sobie i cierpliwie czekała na dokończenie, no i się w końcu doczekała :)




Filiżanka jest wypleciona z wikliny papierowej i połączona z podstaweczkiem.
Pomalowana na biało i polakierowana.
Kokardka jest zrobiona z zimnej porcelany tak jak różyczki.
Napatrzyłam sie na cudeńka u Danutki i zaczęłam sama coś tam tworzyć, jeszcze daleko mi do kunsztu Danusi ale będę wytrwale ćwiczyć :))
Do białej porcelany dodałam cienie , które zalegały w szufladzie :))
Bukiet uzupełniłam bawełnianą koronką.
I tak ze zwykłej filiżanki wyszła filiżankowa szkatułka :D








Dziękuję, że zaglądacie do mnie :))