Witam moje kochane :) No i znowu kolejny stary mebelek, chyba już na jakiś czas ostatni :D
Żeby Was nie zanudzać to będzie więcej zdjęć niż słów .
A więc, żeby Was na wstępie nie wystraszyć zacznę od końca czyli zacznę od efektu końcowego :
A zaczęło się tak :
Blat to jakaś płyta pilśniowa i do tego powyginana a na deser krzywo przymocowana.
Jedynie nogi drewniane. Wyczyściłam papierem ściernym, nie miałam pojęcia co zrobić z tym blatem więc pomyślałam , że to jest kolejna rzecz na , której mogę sobie eksperymentować :D
Zwykłą gazą zabandażowałam blat :)))). Żartuję :D. Po prostu 3 warstwy gazy przykleiłam na Wikol.
Pomalowałam białym akrylem jednak okazało się, że niestety ale wychodzą żółte plamy, więc musiałam 2 razy polakierować i dopiero dać farbę.
Po wyschnięciu poobcinałam " falbanki " i tu miałam kolejną lekcję na przyszłość. Nie obcinać przy brzegu a zostawić 1-1,5 cm i przykleić pod spód i dać na " falbanki 1 warstwę lakieru, żeby się nie "siepało".
I teraz kolejne zmagania z większymi kawałkami serwetek :(
Nie żebym sie wymądrzała ale dla tych, którzy zaczynają zabawę z czarnymi serwetkami: spód musi być biały, przyklejanie na czarnym tle powoduje, że nie widać wzoru.
I tu zrobiłam sama sobie pod górkę :)))). Zostawiłam biały brzeg bo w lanie miałam pomalować go na miedziany kolor ale w końcu stwierdziłam, że to będzie przegięcie :P.
Teraz w ruch poszły hafty z białym tłem, chciałam uzyskać print-room Między innymi
TU widziałam nie tylko czaro-białe.
I tak uczyłam się na koślawym stoliczku :D
Nogi pomalowałam na biało ale tylko dwie przednie strony. Polakierowałam i ...
...no właśnie , pojawiło się pytanie co z nimi zrobić ?
Więc znowu poszły w ruch serwetki :
na dole białe :
na górze czarne :
A tak wyglądają w całości :
Tak wygląda w pomieszczeniu :
Do tworzenia nowego stolika wykorzystałam takie serwetki :
Dotrwałyście ???
No to wielkie BRAWA, medal Wam się należy :))
Jakoś decoupage nie za bardzo mi wychodzi, nie mam do tego cierpliwości i chyba muszę wrócić do wstążeczek czy wikliny.
Stoliczek przeszedł męki a ja przekonałam się , że serwetkowanie jest dla bardziej cierpliwych :D
Wiem, że ma mnóstwo usterek, jeszcze nie mam pojęcia gdzie go postawić ale co tam :)))
Dziękuję Wam za to, że zaglądacie, że zostawiacie komentarze i że jesteście :)).
Pozdrawiam Was cieplutko :)